„Wanna z kolumnadą”
Wydawnictwo Czarne 2013
Polska miała jeden z najlepszych systemów planowania przestrzennego w Europie, a wiele krajów podpatrywało go i wdrażało u siebie. Na przykład Niemcy. Tak było przed wojną. Po wojnie system został scentralizowany. A w nowej Polsce nikt nie planuje ani centralnie ani przestrzennie.
Bo planowanie przestrzenne jest nudne i sprowadza się do ustaw, przepisów, wykresów, szkiców i terminologii. Zamiast planowania mamy więc wszechobecny chaos. Filip Springer uparł się jednak i postanowił znaleźć w tym szaleństwie jakąś metodę. Nie zaważając na zagradzające mu drogę płoty, meandrując pomiędzy setkami billboardów, przemierzał Polskę wszerz i wzdłuż. Jeździł po miastach i miasteczkach, ulicach widmach, przedmieściach bez dróg i chodników, przekraczał mosty nad nieistniejącymi rzekami, rozmawiał z urzędnikami, naukowcami, architektami i mieszkańcami nowych osiedli o obiecujących nazwach, które w rzeczywistości okazały się miejscami wygnania. Na Śląsku znalazł egipską piramidę, w Jelonkach coś w rodzaju Partenonu, a pod Warszawą wenecki pałac. Przy okazji określił też nową jednostkę chorobową ? pastelozę.
I tak z pozornie nieinteresującego nikogo, nudnego zagadnienia powstała pasjonująca opowieść o kraju, w którym żyjemy, i ludziach, którzy tworzą naszą rzeczywistość. Trochę straszna, ale i czasami śmieszna. To historia o ładzie przestrzennym, czyli o czymś, ?o czym każdy w Polsce słyszał, ale nikt od dawna tego nie widział?.
Recenzje:
„?Wanna z kolumnadą? jest jak serial dokumentalny, a jej autor wyrasta na sir Davida Attenborough ojczystej brzydoty. Wędruje przez dżungle tandety, wspina się na szczyty bezguścia, nurkuje w oceanach kiczu?
Marcin Wicha, Tygodnik Powszechny
?Ta książka stać się powinna zaczynem wielkiej narodowej dyskusji, mówić o niej winny wszystkie telewizje i tygodniki opinii. Jest to opowieść o Polsce, a przecież my uwielbiamy o Polsce rozmawiać, tym bardziej że ”Wanna z kolumnadą” Filipa Springera najdonioślejszych aspektów życia dotyka.?
Krzysztof Varga , Gazeta Wyborcza
?W 2012 r. czytelnicy POLITYKI wybrali arcymaszkarę III RP ? Hotel Gołębiewski w Karpaczu. W ?Wannie z kolumnadą? nie mogło ?klejnotu w koronie? zabraknąć. Jeden z najbardziej utalentowanych reporterów młodego pokolenia poświęcił mu reportaż, oddający istotę całej książki. Jest bardzo zabawnie, choć tak naprawdę nie ma się z czego śmiać.?
Krzysztof Cieślik, Tygodnik Polityka
?Nie ma chyba żadnej innej współczesnej polskiej prozy, która by tak jak ?Wanna z kolumnadą? uderzała rzeczowością i bezkompromisowym drążeniem podjętego tematu.?
Katarzyna Nowicka, mgzn.pl
?Jako lekarz epidemiolog Springer jest wyjątkowo drobiazgowy. Dociera do pierwszych chorych osobników (hotel Sobieski w Warszawie), typuje grupy ryzyka (wiele budynków o prostych elewacjach), analizuje objawy (?niebiały?, ?nieszary?, ?niebeżowy?, akceptowany jest każdy inny kolor, a dominują pastele), przypomina nieudolne próby leczenia (pospoliteruszenie.com) i próbuje znaleźć przyczyny (niczym nieskrępowana fantazja urzędników i ogólne przyzwolenie społeczne).?
Agnieszka Mazuś, Dziennik Wschodni
?Nie waham się powiedzieć, że mamy przed sobą jeden z najbardziej wartościowych reportaży o dzisiejszej Polsce, powstałych w ostatnich latach.
Joanna Kuhn, ksiazki.wp.pl
?Czwarta ? po ?Miedziance?, ?Źle urodzonych? i ?Zaczynie? ? książka Filipa Springera płynnie wpisuje się w dotychczasową twórczość młodego reportera. Kolejny raz w centrum opowieści znajdują się przestrzeń, żyjący w niej ludzie oraz wzajemne relacje między miejscami a miejscowymi.?
Katarzyna Czaja, artpapier.pl