„Zaczyn. O Zofii i Oskarze Hansenach”
Wydawnictwo Karakter 2013
Reportaż biograficzny poświęcony parze polskich architektów-wizjonerów, którym przyszło tworzyć w epoce PRL-u. Losy Oskara Hansena i jego rodziny mogłyby posłużyć za scenariusz niejednego filmu. Syn Norwega i Rosjanki wojnę spędza w Wilnie, gdzie przyłącza się do polskiej partyzantki. Po wojnie studiuje architekturę i wyjeżdża na stypendium do Paryża. Tam trafia do pracowni Jeannereta i odwiedza wielkich malarzy, m.in. Picassa, któremu udziela kilku cennych rad. Pomimo propozycji pozostania na Zachodzie, wraca do kraju, gdzie wraz z żoną, Zofią, pracuje jako architekt i tworzy koncepcję Formy Otwartej. Projekty Hansenów są śmiałe, niestandardowe i dostosowane do potrzeb zwykłych ludzi ? kto nie chciałby mieć mieszkania skrojonego na własną miarę? Niestety, w szarej rzeczywistości PRL-u pomysły te ulegają pewnym modyfikacjom, na co architekci nie mają już wpływu. Rezultat to m.in. owiane złą sławą warszawskie osiedle Przyczółek Grochowski, miejsce, którego się nie wybiera, lecz na które jest się skazanym? Tam właśnie decyduje się zamieszkać autor książki, Filip Springer. Chce on na własnej skórze poczuć, jak żyje się w miejscu urzeczywistnienia teorii Hansenów i zrozumieć, dlaczego ich nowatorskie pomysły nie najlepiej sprawdziły się w rzeczywistości.
Książka Filipa Springera to opowieść o niebanalnych osobowościach, niezwykłych ludzkich losach, odważnej architekturze, ale także ? a może przede wszystkim ? o naszej mentalności. I o tym, jak bardzo brakuje nam dziś wizji naprawy świata, która ? jak u Hansenów ? opierałaby się na wierze w człowieka i poczuciu powinności wobec innych. Rzecz wciągająca, dająca do myślenia i po prostu mądra.
Recenzje:
?Zaczyn? jest w pewnym sensie apendyksem do ?Źle urodzonych?, a zarazem osobistym hołdem dla Hansena, który mógł zostać architektem na miarę Le Corbusiera, ale u progu wielkiej kariery na Zachodzie wolał wrócić do kraju, tłumacząc: ?Tam są ruiny, tam czekają na mnie?. Hansen zawsze był idealistą. Wolał budować nowe domy dla nowego człowieka w Polsce.?
Maciej Robert, Tygodnik Polityka
?Niezwykłe w „Zaczynie” jest też to, że choć Filip Springer opowiada o innej niby epoce, teorie architektury otwartej ? przeciwstawionej kulturze rynku, deweloperów i twórczych ego ? nie straciły pazura do dziś. Springerowi po raz kolejny udało mu się skomplikować obraz PRL-u i jego architektoniczno-ideowej spuścizny i sprowokować do innego na nią spojrzenia.?
Aleksandra Lipczak, culture.pl
?Filip Springer sportretował człowieka, który gubi się w żarliwości, pozbawiony instynktu samozachowawczego zdaje się nie dostrzegać zmian politycznych i społecznych; powoli wykluczany z życia towarzyskiego i społecznego, nie traci wiary w słuszność założeń LSC. Springer pozaglądał do szaf i pod dywany, wyciągnął współpracownikom Hansena paskudną sprawę usunięcia go z uczelni, a Andrzejowi Osęce odebranie i zniszczenie modernistycznego domu-dzieła sztuki obojga architektów.?
Agnieszka Marchewka, Instytut Książki
„Zaczyn” da się też czytać jako opowieść o samotności osób usiłujących zmieniać świat i wierzących w dobro tkwiące w drugim człowieku. Hansenowie byli nie tylko autorami oryginalnych architektonicznych idei, ale też przepełniała ich humanistyczna wiara w postęp i w ludzi.?
Bernadetta Darska, onet.pl