Ararat (2011)
Święta góra wszystkich Ormian. Mogą na nią tylko popatrzeć bo szczyt leży już na terenie Turcji. Nie mają tam wstępu. Muszę być tym nieźle wkurzeni. Wpisali sobie Ararat w nazwę banku, telefonii komórkowej, piwa, sieciowych delikatesów i właściwie co trzeciej firmy. Ale nie mogą tam po prostu pójść. Ormianie muszą być tym nieźle wkurzeni.